Witam wszystkich serdecznie!
Bardzo się cieszę, że po małej przerwie znów mogę Was powitać:-)) Pierwsze 10 dni września udało mi się niezwykle miło a przede wszystkim ciepło spędzić nad naszym polskim morzem.
Podobnie jak w tamtym roku razem z moją rodzinką odwiedziliśmy malowniczą miejscowość o dość osobliwej nazwie - Chłopy, kilka kilometrów od Mielna i "rzut kamieniem" od Sarbinowa.
Kiedy przyjechałam tu po raz pierwszy od razu mi się spodobało:-) Może i Wy znacie już uroki tej niewielkiej miejscowości a jeśli nie serdecznie zachęcam do jej odwiedzenia.
Może w ramach reklamy powiem tylko, że jest tu przystań rybacka
gdzie można zakupić świeżo złowioną rybę ...... mniam palce lizać:-)
I co ciekawe, Chłopy są podobno jedyną wsią w Polsce,
wpisaną do rejestru zabytków z zachowanym tradycyjnym układem rybackiej osady z XIX wieku.
Może w ramach reklamy powiem tylko, że jest tu przystań rybacka
gdzie można zakupić świeżo złowioną rybę ...... mniam palce lizać:-)
I co ciekawe, Chłopy są podobno jedyną wsią w Polsce,
wpisaną do rejestru zabytków z zachowanym tradycyjnym układem rybackiej osady z XIX wieku.
Oczywiście razem ze mną był też mój haft:-) No cóż przyznam się, że chyba jest ze mną wszędzie:-)) Plażowanie z tamborkiem w ręku..... och coś cudownego.
Wprawdzie nie szło mi tak dobrze jak w domowych warunkach, ale kilka krzyżyków udało mi się postawić. To będzie mój pierwszy dziecięcy wzór, który po ukończeniu powędruje do małej dziewczynki, która to niebawem ma się narodzić:-)
Wprawdzie nie szło mi tak dobrze jak w domowych warunkach, ale kilka krzyżyków udało mi się postawić. To będzie mój pierwszy dziecięcy wzór, który po ukończeniu powędruje do małej dziewczynki, która to niebawem ma się narodzić:-)
Mam nadzieję, że jej rodzicom haft się spodoba.
piękne wakacje Basiu :D zapowiada się uroczy haft, bardzo jestem ciekawa co to będzie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)Wakacje naprawdę się udały, nawet miejscowi dziwili się, że wrześniu było cieplej niż w sierpniu:-) A haft jest taki bardzo miliusiński - Misio w spódniczce w towarzystwie małego, słodkiego ślimaka:-) Pozdrawiam cieplutko
UsuńFajnie, że miło spędziłaś urlop i podładowałaś akumulatorki :)
OdpowiedzUsuńHafcik wygląda na delikatny i wdzięczny. Czyżby misia się wyłaniała?
Ja też Iwonko bardzo się cieszę, że wszystko wypaliło i że mogliśmy naprawdę odpocząć:-) I faktycznie to będzie Misiowa dziewczynka:-) Pozdrowionka
UsuńPiękne widoki :) wakacje z haftem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:-))
UsuńJa jakoś poza domem nie mogę skupić się na hafcie i tylko w domowym zaciszu trzymam tamborek :)
OdpowiedzUsuńFakt, w domu znacznie łatwiej się skoncetrować:-) Pozdrawiam
UsuńFajne zdjęcia z wakacji:-) Hafcik na pewno będzie śliczny:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieplutko pozdrawiam:-))
UsuńBędzie piękny obrazek :) Mi w tym roku nie udało się pojechać nad morze
OdpowiedzUsuńAle kto wie może w przyszłym roku się uda:-)) Jeśli lubisz spokój i nie przeludnione plarze, Chłopy są idealne:-)) Pozdrawiam
UsuńPięknie tam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:-))
UsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrawiam:-))
Usuńzazdroszczę...
OdpowiedzUsuńja też już chyba wszędzie zabieram hafcik ze sobą, choć nie do końca mam opracowaną technikę zatrzymania wzoru i robótki na kolanach. Wzór chyba takiego misiaczka rosyjskiej autorki? Takie ma słodkie kolorki :)
OdpowiedzUsuńJa podczas haftowania używam tabletu, co prawda nie korzystam z jakiejś specjalnej aplikacji, większość wzorów mam w PDF-ie, ale chwałę sobie, jakoś udaje mi się połapać zwłaszcza że na chwilę obecną nie haftuje żadnych dużych wzorów. I tak masz rację Misio - pochodzi z Rosji:-)) Pozdrawiam
UsuńChyba wiem co to za haft. Czyżby misia-baletnica?
OdpowiedzUsuńMa spódniczkę, ale czy jest baletnicą hmm ........ chyba nie:-))
UsuńUrocza miejscówka. To zdjęcie z kutrami jest cudnie klimatyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Gdyni, która niestety stała się jak dla mnie nazbyt rozhukana. No może jeszcze jesienią i zimą kiedy plaże trochę wyludnieją można się załapać na takie urokliwe chwile.
Ja też bardzo cenię sobie spokój i w miarę puste plaże, dlatego jeżdzę po sezonie lub przed, a w Chłopach nawet w sezonie jest znacznie mniej ludzi, dlatego serdecznie polecam:-)) Pozdrawiam cieplutko:-))
UsuńPiękne miejsce :) Fajnie, że odpoczęliście, naładowaliście się :) No i parę krzyżyków postawiłaś - super ;) Ciekawa jestem efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ewciu:-) Pozdrawiam
UsuńKrásne fotky, aj výšivka...
OdpowiedzUsuńPrajem peklný deň,
A.
Dziękuję i też życzę wszystkiego dobrego:-))
Usuńteż uwielbiam wyszywać w plenerze :)
OdpowiedzUsuńOj ma to swój urok:-))
UsuńPiękne widoki, mam nadzieję że odpoczęłaś i naładowałaś swoje akumulatorki :) Ja nie dałabym rady haftować w plenerze, te wszystkie muszki i piasek, to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńTak odpoczęłam, ten urlop naprawdę był mi potrzebny:-)) A co do pleneru to masz trochę racji, potrafi rozpraszać ale mi to nie przeszkadza:-)) Cieplutko pozdrawiam
UsuńO jaaa...zazdroszczę troszeczkę tego leniuchowania :) U nas w tym roku urlopu zero, ale czasami i tak musi być...
OdpowiedzUsuńNo tak...... u mnie często też tak bywało, ale może w przyszłym roku się uda:-)) Pozdrawiam
UsuńW Chłopach jeszcze nie byłam ;) Szukam wzorków filiżanek i imbryczków do wyszycia, może masz gdzieś zapisane wzorki albo polecisz strony ze schematami? Byłabym bardzo wdzięczna :):):)
OdpowiedzUsuńKasieńko nie ma sprawy, skontaktuje się z Tobą na e-maila:-)
UsuńAle klimacik do wyszywania :) jest cudownie! :)
OdpowiedzUsuń