Witajcie!
Wizyta u fryzjera i skądinąd powstała plama na bluzce sprowokowała mnie do ponownej pracy przy użyciu kanwy rozpuszczalnej. Chociaż praca na niej, jak dla mnie, może nie jest najłatwiejsza, i ciągle towarzyszy mi niepewność jaki ostatecznie będzie efekt finalny po rozpuszczeniu kanwy, praniu i prasowaniu to jednak postanowiłam znowu spróbować:-)
Moje pierwsze zmagania z kanwą rozpuszczalną znajdziecie TUTAJ :-)
Ostatecznie moja bluzka dostała nowe życie i jeszcze chętniej ją teraz noszę:-)
Oceńcie same:-) Zapraszam do obejrzenia kilku fotek:-)
Wzór trochę pokombinowany i kolorystycznie pozmieniany ale co tam, podoba mi się :-))))
Cieplutko Was pozdrawiam
Bardzo ciekawy efekt:) Mi udało się już też współpracować z kanwą rozpuszczalną i jakoś super ciepłych wspomnień nie mam, ale jak trzeba to trzeba:) Bluzka wygląda super:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło. Ja nie miałam jeszcze do czynienia z taką kanwą, ale bardzo mnie ona ciekawi :P
OdpowiedzUsuńPięknie odnowiłaś bkuzkę. Jest teraz oryginalna i na pewno zwraca na siebie uwagę innych. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękna bluzeczka, śliczne kolory kwiatów. Jeszcze nie korzystam z tej kanty, ale jak widzę-warto.
OdpowiedzUsuńJaki przekombinowany! Piękny jest :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny efekt tej z pewnością niełatwej pracy. Bardzo mi się podoba tak ozdobiona bluzeczka.
OdpowiedzUsuńŁadnie w niej wyglądasz :)
Super Ci to wyszło. Nie widzę tu "przekombinowania", raczej taki nieco mocniejszy akcent. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest teraz ta bluzka i wygląda fantastycznie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Świetny efekt na bluzce, sama bym chętniej nosiła taką , ja mam dwa epizody z rozpuszczalna kanwą, jeden na bluzce od piżamy, poszło super, na tenisówka efekt wyszedł piękny ale wyszywanie na grubym materiale tenisówek koszmar :) Zatęskniłam za krzyżykami :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuń